Na początek atmosfera, najlepiej, gdy w domu będzie kompletna cisza. Wtedy włączamy sobie muzykę relaksacyjną bądź puszczamy film, zapalamy ulubione świeczki i zabieramy się do "roboty". Gdy nastrój będzie już gotowy, bierzemy długą ciepłą kąpiel. Ubieramy się w szlafroczek czy luźne, wygodne ubrania. Na mokre włosy nakładamy maskę bądź odżywkę, w moim przypadku jest to nawilżająca maseczka Babci Agafi. Super opcją są nasączone skarpetki, postępujemy zgodnie z instrukcją i pozostawiamy na 60-90min. Na oczyszczoną skórę twarzy nakładamy maseczke (u mnie Bielenda super power mezo maska) i pozostawiamy na określony czas. Kiedyś moja mama wieczorami używała żelowych okularów, których używa się na zmęczone oczy. Zawsze je podkradałam i udawałam, że jestem w spa :D Takie okularki wkładamy przed użyciem na 20min do lodówki, po tym czasie zakładamy i odpoczywamy przez dowolny czas :) Wiadomo jak problematyczna jest broda i czoło. Płatki oczyszczające strefę T firmy marion na pewno przypadnie wam do gustu! Ich cena jest niska, a są mega skuteczne. No i co nam pozostało? Leżeć, odpoczywać i niczym się nie przejmować :) Tak miło spędzonego czasu na pewno nie będziecie żałować, a na pewno zapragniecie powtórzyć!
Serdecznie polecam wszystkim spróbowania podanych produktów! Dużo szukałam w internecie i wybrałam te najlepiej oceniane, więc możecie mieć pewność, że nie są badziewne. Wszystkie produkty spełniają swoje funkcje i są tanie!
A wy? Jakie polecacie produkty na takie domowe spa?
miałam te skarpetki złuszczające i całkiem dobrze mi się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńO tak, nie ma nic bardziej odprężającego niż domowe spa. Ja jeszcze wykonuję porządny piling i raczę się lampką wina (albo chociaż dobrej herbaty).
OdpowiedzUsuń